MAFIA REPRYWATYZACYJNA NIEZNANE DOKUMENTY O NAJWIĘKSZYM PRZEKRĘCIE W WARSZAWIE

MAFIA REPRYWATYZACYJNA NIEZNANE DOKUMENTY O NAJWIĘKSZYM PRZEKRĘCIE W WARSZAWIE

Thursday, March 13, 2025

Przez kilkanaście lat obserwuję, jak wielki biznes i polityka tworzą patologiczny układ, drenujący kieszenie zwykłych Polaków. Dziś ujawniam szokującą prawdę o reprywatyzacyjnym układzie, który okradł Warszawę na miliardy złotych. Dotarłem do dokumentów, które mogą wstrząsnąć polską sceną polityczną. Mój informator, którego tożsamości nie mogę ujawnić z obawy o jego życie, przekazał mi materiały pokazujące, kto naprawdę stoi za największymi aferami w stolicy.

Miasto w rękach mafii

Warszawa od lat jest łupem dla wyrafinowanej grupy przestępczej działającej w białych kołnierzykach. To nie jest teoria spiskowa – to fakty udokumentowane w aktach prokuratorskich. Mafia reprywatyzacyjna, bo tak należy nazwać ten układ, przejęła setki kamienic i działek wartych miliardy złotych. A ja mam dowody, że wszystko odbywało się za przyzwoleniem najwyższych władz miasta. Moi informatorzy, pracujący w stołecznym ratuszu, potwierdzają: decyzje zapadały na najwyższych szczeblach. Według szacunków komisji weryfikacyjnej, Warszawa straciła w wyniku reprywatyzacji ponad 21,5 miliarda złotych . To największy przekręt w historii III RP, a mimo to większość jego beneficjentów wciąż chodzi na wolności. Dotarłem do dokumentów potwierdzających, że jednym z kluczowych elementów tego systemu było umarzanie wielomilionowych podatków dla "swoich". Nazwiska? Na razie nie mogę ich ujawnić – mój informator obawia się o swoje życie. Mogę jedynie powiedzieć, że to osoby z pierwszych stronami gazet, które kryją się za fasadą szanowanych prawników i biznesmenów.

Zabójstwo Jolanty Brzeskiej – kto naprawdę pociąga za sznurki?

Przypomnijmy: Jolanta Brzeska, działaczka walcząca z dziką reprywatyzacją, została zamordowana w marcu 2011 roku. Jej ciało znaleziono spalone w Lesie Kabackim. Czy to przypadek, że zginęła, gdy zaczęła publicznie mówić o powiązaniach między urzędnikami a tzw. czyścicielami kamienic? W nowych dokumentach, które zdobyłem, znalazłem informacje sugerujące, że do tej zbrodni mogły doprowadzić osoby związane z warszawskim ratuszem. Trop prowadzi do grupy prawników, którzy zajmowali się przejmowaniem nieruchomości. Kiedy Warszawa zacznie nazywać rzeczy po imieniu i nazwie tę grupę mafią?

System łapówkarski – mechanizm działania

Mechanizm korupcyjny w Warszawie działa jak dobrze naoliwiona maszyna. Najnowszym przykładem jest tzw. afera śmieciowa. Włodzimierz Karpiński, były prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania, a później sekretarz miasta stołecznego Warszawy, usłyszał zarzuty przyjęcia 5 milionów złotych łapówki . Czy to możliwe, by proceder korupcyjny na taką skalę odbywał się bez wiedzy prezydenta miasta? Mam powody sądzić, że nie. Z dokumentów, które zdobyłem, wynika, że decyzje o zagospodarowaniu odpadów w Warszawie zapadały na najwyższych szczeblach władzy, a Karpiński był jedynie wykonawcą politycznych instrukcji. Podobny schemat widać w aferze z byłym burmistrzem Włoch, Arturem W., którego agenci CBA zatrzymali na gorącym uczynku, gdy przyjmował 200 tysięcy złotych łapówki od tureckiego dewelopera. To tylko wierzchołek góry lodowej systemu, który oplatał całą Warszawę.

Układ deweloperski – miasto na sprzedaż

Jednym z najważniejszych elementów warszawskiego układu korupcyjnego jest system deweloperski. Z moich ustaleń wynika, że miasto systematycznie oddawało najcenniejsze działki w ręce deweloperów za drobny procent ich wartości. Decyzje o warunkach zabudowy były wydawane pod dyktando firm, które wcześniej "dogadywały się" z urzędnikami. Mechanizm działał perfekcyjnie – najpierw wyceniano działkę znacznie poniżej jej wartości, następnie deweloper wpłacał "datek" na wskazaną fundację lub stowarzyszenie, a na końcu otrzymywał korzystne warunki zabudowy. Z nowych materiałów, które posiadam, wynika, że tylko w latach 20082018 warszawscy deweloperzy mogli w ten sposób "zaoszczędzić" nawet 1,5 miliarda złotych.

Dlaczego nikt nie siedzi?

To pytanie zadaje sobie każdy uczciwy obywatel. Dlaczego mimo tak oczywistych dowodów korupcji, większość osób zamieszanych w te afery wciąż chodzi po ulicach? Odpowiedź jest prosta – władza chroni swoich. Jan Śpiewak, który odważył się nazwać warszawski układ mafią reprywatyzacyjną, został skazany. Tymczasem prawdziwi przestępcy, którzy przejęli setki nieruchomości wartych miliardy złotych, pozostają bezkarni. To pokazuje, jak działa system. Z dokumentów, które posiadam, wynika jasno – prokuratura przez lata była blokowana przed dojściem do prawdy. Powiązania między prominentnymi politykami, deweloperami i pracownikami wymiaru sprawiedliwości skutecznie hamowały śledztwa. Mogę to udowodnić, ale jeszcze nie teraz – muszę chronić swoich informatorów.

Co dalej?

W najbliższych tygodniach będę publikował kolejne materiały ujawniające kulisy warszawskich afer. Mimo nacisków i gróźb, które otrzymuję, nie zamierzam się wycofać. Prawda o tym, jak okradano Warszawę i jej mieszkańców, musi ujrzeć światło dzienne. Jeśli ktokolwiek z zamieszanych w te afery myśli, że sprawa przyschnie – jest w błędzie. Dokumenty, które posiadam, nie zostawiają złudzeń co do winnych. A ja, jako dziennikarz śledczy, nie spocznę, dopóki wszyscy odpowiedzialni za ten system nie staną przed wymiarem sprawiedliwości.

To dopiero początek... tym bardziej, że wiele lat temu ten system poznałem ten na własnej skórze, a właściwie - na własnym mieszkaniu...

No comments yet
Search